Chiński Mur w 5 godzin

Jak zwiedzić Chiński mur Muiyntai podczas przesiadki na lotnisku w Pekinie.

W drodze powrotnej z Australii mieliśmy ok 10 godzin przesiadki w Pekinie i postanowiliśmy to wykorzystać na zwiedzanie. Początkowo w planach chcieliśmy zobaczyć Zakazane Miasto, ale napotkani przypadkowo ludzie (taxi naciągacze lotniskowi) uświadomili nas, że dojazd z lotniska do centrum rano w środku tygodnia może trwać dłużej niż do bardziej oddalonego wielkiego chińskiego muru.

Mimo, że byliśmy z dwójką małych dzieli i pełni obaw czy uda nam się zdążyć udowodniliśmy, że da się to zrobić w niespełna 5 godzin  a 7h licząc z opuszczenim i powrotem na terminal.

Co trzeba zrobić po kolei:

  1. Zdobyć wizę na 24 h. Najpierw trzeba zdobyć specjalną wizę pozwalającą na wyjście z lotniska na 24 h. Aby to załatwić trzeba kierować się tak gdzie opuszcza się lotnisko – czyli NIE iść na International Transfers lecz kierować się na passport control. W miejscu gdzie tłumnie czeka wąż ludzi do kontroli paszportowej, trzeba pójść dalej i znaleźć okienko 24 hour Visa (Apply for leaving Airport) gdzie po wypełnieniu prostych formularzy dostajemy pieczątkę i papier, z którym wracamy do regularnej kolejki kontroli paszportowej (tej którą wcześniej mijaliśmy), po czym wychodzimy na peron pociągu lotniskowego wiozącego nas  na halę przylotów. Warto po wyjściu z samolotu pospieszyć się by przy okienku po wizę tymczasową być wcześniej – długa kolejka może istotnie zmienić nasze plany.
  2. Oddać bagaże do przechowania (opcjonalnie) – na parterze hali przylotów, w okolicach McDonalda (w lewo do końca) znajduje się przechowalnia bagaży gdzie za okazaniem wizy 72 h można zostawić bagaże za darmo.
  3. Znaleźć taksówkę– idziemy na najniższe piętro hali przylotów gdzie stoją taksówki. Tam jest stanowisko oficjalnych taksówek, płacisz przy okienku i z glejtem kierują Cię do odpowiedniego kierowcy zapewniając, że czasu wystarczy na taką wycieczkę. Wprawdzie da się wyjść i poszukać pewnie tańszej taksówki, ale w obawie o czas i wiarygodność postanowiliśmy skorzystać z pewniejszej opcji płacąc 800 juanów w obie strony.
  4. Dojechać do Muiyntai– to najbliższe Pekinu miejsce do zwiedzania Muru. Pewnie jedno z bardziej tłocznych, ale cóż, mając kilka godzin nie ma miejsca na kombinowanie. Naszemu kierowcy dojazd zabrał 1h i 15 minut! Fakt, że gnał jak wariat wyprzedzając często pasem awaryjnym na autostradzie i trąbiąc na wszystkich.
  5. Kupić bilety wstępu. Na miejscu umówiliśmy się z kierowcą na konkretną godzinę na parkingu i ruszyliśmy do kasy. Okazało się, że mając mało czasu jedyną opcją zwiedzania jest kolejka linowa do której trzeba dokupić krótki przejazd autobusem. Łącznie 360 junaów za 2 osoby dorosłe ( dzieci poniżej 5 lat za free)
  6. Dotrzeć do kolejki linowej. Po krótkim spacerze wzdłuż straganów i restauracji dochodzimy do przystanku skąd do kilka minut kursują autobusy do stacji kolejki linowej
  7. Wjechać kolejką na mur. Kolejka linowa typowymi gondolami wwozi turystów kilkuminutowym kursem na szczyt grani skąd zaczynamy zwiedzanie.
  8. Zwiedzanie.Docieramy na Chiński mur – czas na obcowanie z tym wyjątkowym miejscem!
  9. Powrót jest analogiczny – tym razem nasz kierowca dał radę w 1 godzinę!

 

Podsumowując czas i koszt dojazdu na Wilki Chiński Mur z lotniska w Pekinie (maj 2018):

  • Koszt 2 osoby: 800 +360 juanów = 1160 juanów
  • Czas dojazdu i zwiedzania łącznie 4h 30 min
    • Dojazd taksówką do Muiyntai 1h 15 m,
    • Kupno biletów, dojście, autobus, kolejka linowa: 45 minut
    • Zwiedzanie muru 45 minut
    • Kolejka linowa w dól, autobus, dojście na parking: 45 minut
    • Powrót taksówką na lotnisko w Pekinie: 1h

Powyższy czas to absolutne ekstremum i nie polecam porywać się na niego mając mniej niż 7 h przesiadki.

W planowaniu trzeba koniecznie uwzględnić, że samo wyjście z lotniska, formalności wizowe i powrót, pociąg na terminal, kontrola bezpieczeństwa i wizowa itp zajmują łącznie 2-3 godziny. Lotnisko w Pekinie jest nieco nieprzewidywalne, mogą wystąpić tu długie kolejki, obsługa nie zna angielskiego. Chiny to bardzo zbiurokratyzowany kraj, szybko się o tym przekonacie. Po drodze mogę też wystąpić korki i utrudnienia.  Trzeba zostawić sobie bufor na nieprzewidziane zdarzenia.

Co do samego miejsca, które odwiedzamy to mając więcej czasu można zdecydować się na pieszy trekking w górę na mur lub dłużej pochodzić po samym murze. Miejsce jest fajne, mur widać rewelacyjnie (nawet przy deszczowej pogodzie prezentował się spektakularnie) jak wije się na horyzoncie w obu stronach, niestety tłum turystów gwarantowany. Dla odwiedzających Chiński Mur w „normalnym trybie” polecam inne bardziej oddalone Simatai, gdzie dociera znacznie mniej ludzi, jest cisza, spokój i słychać jak wieje wiatr.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.