Dzień 2 – 17.10.2012
Z samego rana poczułem awarię. Okropny ból głowy i mdłości, znane mi już z przeszłości objawy choroby wysokościowej. Miejscowe apteki są pełne środków na tę przypadłość i szybko sobie z tym poradziliśmy stosując OxyShot – tlen w aerozolu oraz tabletki Sorojchi Pills.
Oxy Shot |
Jednak kondycja tego dnie była słaba więc ograniczyliśmy się do zwiedzania zabytków Cuzco, wizycie na miejscowym targu gdzie próbowaliśmy świeżych soków z bardziej lub mniej znanych owoców o niecodziennych smakach
Targ w Cuzco |
Spokojnie spędzony dzień i klimatyczne uliczki Cuzco zainspirowały nas do lepszego przestudiowania planu naszego trekkingu, który pierwszego dnia obejmował całodzienny zjazd rowerami! Okazało się również, że można go będzie na miejscu urozmaicić o zjazdy na linach (zip line) i rafting. Szykowaliśmy się na najlepsze przekonani o słuszności zmiany planów. Początkowo bowiem przekonano nas do zrobienia 5 dniowego trekkingu Salkantay, gdy okazało się, że Choquequirao jest nieosiągalne. Salkantay był jednak dość typowym trekkingiem górskim, a my preferowaliśmy skupić się na tym co w Peru unikalne. Inka Jungle bardziej nam pod tym względem odpowiadał. Szczegółowy plan oraz skan mapy zamieszczam poniżej:
Mapa trekkingu Inka jungle |
Program trekkingu Inka jungle |