Wyjazd do Gruzji

Wyprawa z rocznym dzieckiem – lipiec 2014

Od powrotu z Peru minęły 2 lata. Nastąpił rok przerwy w wyjazdach, rok na miejscu ale obfitujący w emocje jeszcze większe. Na świecie pojawił się mój pierwszy synek –  Franek, który odmienił oblicze dnia codziennego. Od teraz wszystko się zmieniło a  wyjazdy nie są już takie proste do zorganizowania… ale nie niemożliwe:)

Gdy Franek miał pół roku polecieliśmy wspólnie na Teneryfę by w lajtowych warunkach sprawdzić jak się sprawuje w podróży. Mimo, że doszła jedna mała osóbka to bagaży przybyło dwukrotnie a obowiązków logistycznych nawet trzy – czterokrotnie. Mały jednak był dzielny zuch i wszystko zniósł bez problemu łącznie z przelotami. Mogliśmy zacząć planować nasz pierwszy wyjazd „bez rezerwacji”.

Długo zastanawialiśmy się nad kierunkiem gdzie można bezpiecznie zabrać niemowlaka i by jednocześnie mieć coś z tego dla siebie.
Ustaliliśmy wspólnie z Justyną, że chcemy na miejscu mieć do dyspozycji auto by nie dźwigać za dużo tobołów, wózków, nosidełek itp. Wszelka egzotyka w strefach malarycznych nie wchodziła w grę a w Europie jakoś nie potrafiliśmy znaleźć nic do by nas aktualnie kręciło. Długo myśleliśmy nad USA i Kanadą lecz podróżowanie tam oznacza pokonywanie wielkich odległości w aucie czego dziecko nie lubi. I całkiem przypadkowo podczas wizyty u znajomych w Krakowie padł temat Gruzji, który podchwyciliśmy i następnego dnia wykupiliśmy bilety ekipą 4 osobową + Franek. Karolina i Michał byli tam rok wcześniej i zdecydowali się powtórzyć swoją kaukaską przygodę razem z nami. Kraj spełniał w teorii nasze wymagania – był dość blisko samolotem, wolny od chorób tropikalnych, niezbyt duży a urozmaicony, można było tam tanio wypożyczyć auto i miał w sobie szczyptę zawsze poszukiwanej egzotyki.
Czy można się wybrać do Gruzji z niemowlakiem i czy warto? Jak wszystko przygotować? Jaka jest Gruzja i  czy wszystko się udało? O tym dowiecie się w tekście relacji z podróży po Gruzji, który zamieszczam poniżej. Miłej lektury:)

Spis treści:
Przygotowania – co zabrać do Gruzji
Dzień 1 – przylot do Kutaisi
Dzień 2 – Road to hell czyli offroad do Ushguli
Dzień 3 – Dolina Skhary konno
Dzień 4 – Gruzińskie Zakopane – Mestia
Dzień 5 – Lodowiec i malownicze trasy
Dzień 6 – Droga do Tblilisi
Dzień 7 – Tblilisi Old Town Story
Dzień 8 – Davit Gareji i azerskie pustynie
Dzień 9 – Mccheta i droga wojenna
Dzień 10 – Kasbegi Czacza hangover
Dzień 11 – Emergency in Tblilisi
Dzień 12 – Head to the West – czyli TIRy na trzeciego
Dzień 13 – Batumi
Dzień 14 – Batumi i powrót

Dalej >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.