Okazała willa kolonialna położona w pobliżu Pamplemousses połączona z destylarnią rumu i restauracją. Miejsce to wybraliśmy w dniu kiedy lał ulewny deszcz, gdyż jest to jedno z nielicznych zadaszonych miejsc do zwiedzania poza muzeami stolicy.
Autentyczna i świetnie zachowana rezydencja ukazująca historię właścicieli w kontekście historycznym. Można sporo wyczytać o historii wyspy i ujrzeć z bliska wiele autentycznych eksponatów.
W dniu zwiedzania doświadczyliśmy burzy i oberwania chmury, zwiedzaliśmy rezydencję praktycznie sami w dość mrocznym klimacie, rzadkie to doświadczenie na tak słonecznej i kolorowej wyspie jaką jest Mauritius.
Tuż obok głównego obiektu znajduje się destylarnia rumu ze sklepem i restauracją. Chateau de Labourdonnais to również znana marka rumu oferująca wiele klasycznych i mieszanych smaków, które można wypróbować posiadając bilet wstępu na zwiedzanie rezydencji. Wszystkie smaki są ciekawe ale skusiliśmy się na klasyczny. Pro tip jest taki, że te same rumy (również te z Chamarel) są dostępne w każdym lokalnym markecie, a także na strefie bezcłowej lotniska po niższych cenach niż w destylarniach.