Będąc jeszcze w Górach Błękitnych poznaliśmy pierwsze lasy deszczowe. Teraz będąc w północnym Queenslandzie wiemy, że tamto było tylko namiastką prawdziwego gęstego rainforestu.
Do przyjazdu do Cairns skłoniła nas przede wszystkim Wielka Rafa Koralowa. Planując jednak 6 dniowy pobyt w tym rejonie szybko natknęliśmy się na kolejne dwie największe atrakcje czyli zwiedzanie lasów deszczowych z perspektywy kolejki linowej Skyrail oraz przejazd zabytkowym pociągiem Kuranda Railway malowniczą leśno-górską trasą.
Kolejka linowa nad lasem deszczowym Skyrail
Można te dwie wycieczki potraktować osobno, my jednak skorzystaliśmy z możliwości połączenia obu. Za pośrednictwem strony www.skyrail.com.au kupuje się bilet na obie kolejki łącznie z transferem powrotnym. Wycieczkę zaczyna się w Smithfield skąd startuje kolejka linowa a kończy w miejscowości Kuranda skąd odchodzi pociąg. Pociąg jedzie do Cairns, ale w tym pakiecie wysiadamy na przedostatniej stacji Freshwater skąd autobusem jesteśmy odwożeni na parking skąd startowaliśmy. Kupując przez stronę mamy dodatkowo 5% zniżki. Przejazd kolejką linową wyglada podobnie jak gondolą na nartach. Po drodze są 2 punkty przesiadkowe z małymi pętlami do spaceru po lesie i punktami widokowymi na wodospad Barron Falls. Wózki dziecięce można brać spokojnie, trasy są przygotowane. Część kolejki linowej potrwa tyle ile spędzicie na puntach przesiadkowych. Nam zajęło 1,5h w bardzo wolnym tempie zwiedzania. Końcowa stacja kolejki to miejscowość Kuranda gdzie nie powinno się planować dłuższego pobytu. Komercja, sklepy z pamiątkami i bary gdzie można zjeść wyłącznie burgery i fryty. Lepiej załapać się na wcześniejszy pociąg.
Przejazd pociągiem Kuranda Scenic Railway
Pociągi odchodzą 2 razy dziennie: o 14:00 i 15:30. Przejazd trwa 1,5 h do miejscowości Freshwater, do Cairns nieco dłużej. Po drodze pociąg zatrzymuje się jeszcze na samym początku na ok 10 minut na drugiej stacji przy wodospadach, gdzie widoki są jeszcze lepsze niż z kolejki linowej. Znajdujemy się po przeciwnej stronie doliny. Pociąg jedzie po zboczach górskich więc widoki są na jedną stronę, najczęściej jednak widzimy las i drzewa i tylko gdzieniegdzie prześwituje szeroka przestrzeń i super widok na góry pokryte kobiercem lasu deszczowego. Naliczyliśmy 15 tuneli po drodze. Jest też kilka ostrych zakrętów dających możliwość obejrzenia pociągu w biegu i zrobienia ciekawszej fotki.
Miło, prosto i bezproblemowo spędziliśmy dzień. Spektakularnych perspektyw nie brakowało, szczególnie na kolejce linowej. Od widoków z pociągu mieliśmy jednak nieco większe oczekiwania. Niemniej jednak tu najciekawszy i dynamiczny sposób na zwiedzania lasów deszczowych rodzinną ekipą, bez zapalonych botaników na pokładzie.