Jak zorganizować safari w Tanzanii?

Pytanie to chodziło nam po głowach od dawna. Kontaktowaliśmy się mailowo z firmami ale nie zrobiliśmy rezerwacji przez Internet licząc, że na miejscu załatwimy to lepiej i taniej. W miejscu gdzie zatrzymał się nasz autobus z Dar es Salaam czekało dziesiątki naganiaczy. Z zasady nie wchodzę w żadne czynności rodzące zobowiązania wobec osób starających się coś  sprzedać, jednak tym razem daliśmy się podwieźć tylko dlatego, że goście którzy nas natychmiast obskoczyli po wyjściu z autobusu posiadali wizytówki jednej z firm, z którą korespondowaliśmy jeszcze z Polski. 

Było ich wielu, przekrzykiwali się nawzajem i przepychali. Nagle znaleźliśmy się w wielkim jeepie z 6  murzynami i odjechaliśmy. Wysiedliśmy pod świecącym pustkami hotelem New Meru Inn, przy którym znajdowała się firma Victoria Expeditions. Z nimi zamierzaliśmy rozpocząć rozmowy. Po zakwaterowaniu nadal nie mijał klimat osaczenia. Naganiacze kręcili się nadal po hotelu fałszywie zagadując, było nieprzyjemnie i nieswojo. W Victoria Expeditions bo niedługich targach dostaliśmy dobrą ofertę 4 dniowego Safari w cenie jakiej oczekiwaliśmy. Dla zasady musieliśmy tą ofertę porównać z czymś innym więc wyszliśmy na miasto by szukać innych biur.

 Przed hotelem czekali na nas Ci sami goście i chcieli nas zaprowadzić gdzie indziej. Trudno było nam to pojąć. W centrum Arushy wcale nie roiło się od firm safarii więc podążyliśmy za nimi. Odwiedziliśmy kolejne 2 biura i po długich rozmowach wybraliśmy jedno z nich. Nazywało się Ostrich Holidays and Travel. Właściciel firmy o wyglądzie afrykańskiego prezydenta w grubych oprawkach okularów i flagą Tanzanii w klapie marynarki przedstawił nam ciekawą ofertę safarii i połączył z organizacją trekkingu na Mt Kenye. Dzięki temu otrzymaliśmy lepszą cenę za całość, dwa dodatkowe noclegi w Arushy gratis i pełną logistykę aż do zakończenia trekkingu, który planowaliśmy zaraz po zakończeniu safarii. Z kierowcą udaliśmy się do bankomatu by podjąć całe sterty tanzańskich szylingów. W Arushy jest mnóstwo bankomatów, jedynym problemem jest maksymalny pułap 400 tys szylingów jednorazowej wypłaty. Trzeba koniecznie zadbać o limity liczby dziennych wypłat bo aby podjąć 1,1 milion tanzańskich szylingów konieczne były 3 wypłaty, do tego przekonaliśmy się ze nie wszystkie nasze karty działały. Nie była to kwestia czy visa czy mastercard, czy kredytowa czy debetowa a raczej banku wydającego dany plastik. Wspólnie poradziliśmy sobie jakoś i wróciliśmy zapłacić i podpisać umowę.

W ekspresowym tempie  – w ok. 4 godziny, udało się nam zorganizować kolejne 10 dni wyprawy, poszliśmy to uczcić zimnym piwem Safarii i czosnkowymi krewetkami w doskonałej chińskiej restauracji Shanghai.
Jest mnóstwo materiałów mówiących o tym na co zwracać uwagę przy wyborze safarii i warto je przeczytać i konsekwentnie sprawdzać. Każde safarii w tym rejonie będzie drogie bo dzienne stawki za przebywanie w parku dla nie-rezydentów to ok. 50 usd, do tego dochodzi nocleg, przewodnik-kierowca, kucharz i samochód terenowy.  Ogólnie safarii dzieli się na camping safarii z noclegami w namiotach i lodge safari z zakwaterowaniem w hotelach. Koszt pierwszego zaczyna się od 150 usd za dobę od osoby, koszt drugiego jest znacznie wyższy i zależy od miejsca noclegu. W parkach narodowych nie brakuje luksusowych hoteli z cenami przekraczającymi 1000 usd za dobę, zasadniczo noclegi w jakichkolwiek nie-namiotowych miejscach idą w kilka setek dolarów za  noc. Można zatem zobaczyć to samo a wydać zupełnie inne kwoty.
Szybko okazało się, że na budget safarii czeka nas wiele dodatkowych niespodzianek, które opiszę w kolejnych częściach tej relacji z podróży po Tanzanii i Kenii. 

Zanim jednak wyruszyliśmy oglądać faunę i florę czekał nas dzień postoju w Arushy na skompletowanie grupy na safarii. Właściciel Ostrich Holidays zadbał o ten czas wolny i obiecał nam w gratisie na nazajutrz 1-dniową wycieczkę do „wioski masajskiej”. Spodziewałem się kolejnej tourist trap natomiast ten dzień odmienił wszystko. 

Fakty:
– 4 dniowe camping safarii po parkach Lake Manyara, Serengeti, Ngrorongoro – 575 USD/os

Dalej >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.