San Juan Chamula

To najsłynniejsza z wiosek plemion Tzotzil zamieszkujacych okolice San Cristobal. Słynie z niezwykłego kościółka w którym można obejrzeć połączenie chrześcijaństwa z indiańskimi wierzeniami. Wzdłuż bocznych ścian kościoła ustawione są liczne figury świętych a w centralnym miejscu ołtarza znajduje sie figura Jana Chrzciciela. W kościele nie ma ławek, ludzie modlą sie na podłodze wyscielonej igliwiem  pali się tysiące świec. Wszystko to w oparach kadzideł wypełniających mroczną świątynię. Widzę jak kobieta opala galzki nad świecami po czym okłada nimi swojego męża po brzuchu wypowiadając słowa modlitwy. Przed nimi stoją dwie butelki coca coli przeniesionych tu w ofierze. Można poczytać o wielu innych rytuałach wykonywanych przez Indian w tym kościele jak na przykład ukręcenie łba kurom i okładanie się jej zwłokami. 

Chamula stała sie juz atrakcja turystyczną i nawet za wstęp do kościoła trzeba zapłacić jak nigdzie  20 peso. Nie można jednak temu miejscu odmówić mistycznosci i wyjątkowości.  Przy tym kategorycznie zabrania sie robienia zdjeć wewnątrz. 
Na pewno jeśli miałbym wskazać 1 kościół do odwiedzenia w Meksyku wybrałbym właśnie Chamulę. Ciekawostka jest ze małe Indianki sprzedające plecionki pod kościołem umieją sie targować po polsku 🙂 widać polska turystyka sakralna ma się całkiem nieźle. 

 

 

2 komentarze

  • Anonimowy

    Chcemy również wybrac sie do San Juan Chamula wypożyczonym samochodem, czyli na własną rekę. Czy po swoich doswiadczeniach polecasz taką wyprawę? Przewodniki mówią o wrogości tubylców wobec turystów i radzą wybrać się tam z lokalnym przewodnikiem. Widzieliście jakiś problem z bezpieczeństwem? Gdzie kupuje się bitety do kościoła? Przy wejściu, czy gdzieś indziej? Dużo korzystam z twojego opisu wyprawy przy planowaniu naszej trasy. Chętnie zadałabym więcej pytań, ale nie widzę linka do kontaktu (email). Hanka

  • RD

    Przewodniki rzeczywiści straszą o wrogości wobec turystów, ja tego jednak nie doświadczyłem, wszystko było normalnie. To bardzo mistyczne miejsce i wyjątkowe w skali swiata. Polecam. Nie korzystaliśmy z żadnego przewodnika lokalnego a biletu są do kupienia przed wejściem do kościoła. Oczywiście nie robiliśmy na miejscu zdjęć i zachowywaliśmy się spokojnie. Być może te nieprzyjazne doniesienia dotyczą hord turystów którzy nie potrafią uszanować panujących tam zwyczajów. W razie pytań pisz na raddam [@] o2 pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.